tag:blogger.com,1999:blog-21784666795256189052024-02-21T06:08:02.112+01:00CHWILA DLA ZDROWIAPrzepisy na zdrowe odżywianie, dieta i odchudzanie = łatwizna!
Dość często zdarzyło mi się przeglądać Internet w poszukiwaniu inspiracji na lekkie dania. Z czasem zacząłem jednak sam eksperymentować i właśnie dlatego powstała ta strona. Będę dzielił się moimi pomysłami na dania któe są zdrowe, nie zawierają zbędnych kalorii, ale przede wszystkim smakują! Serdecznie zapraszam!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12730514188326889494noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-2178466679525618905.post-40330803371883956752014-08-22T00:37:00.000+02:002014-08-21T15:41:16.668+02:00DIETETYCZNE DE VOLAILLE NADZIEWANE MOZARELLĄ, PAPRYKĄ I PIECZARKAMI (OK. 120 KCAL W JEDNYM!)Pyszne <b>DE VOLAILLE</b> w wersji dla osób będących na diecie? Proszę bardzo. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-BWnu8ZJeTJ1UkhSUnvErrApaOoZDwcy9TQwM_sWKHRAzITHvq3hSEefy6_hkiM_UA47kWm-GUVZn-kO8y1FCBYY7CHkVZM_WnesnklkMd-zPqd35yWY5ba3cTXVzAkNd0wZ_nWjo/s1600/CAM03191.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-BWnu8ZJeTJ1UkhSUnvErrApaOoZDwcy9TQwM_sWKHRAzITHvq3hSEefy6_hkiM_UA47kWm-GUVZn-kO8y1FCBYY7CHkVZM_WnesnklkMd-zPqd35yWY5ba3cTXVzAkNd0wZ_nWjo/s1600/CAM03191.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<br />
Dzisiejszy przepis jest nieco bardziej czasochłonny ale na prawdę warto. Kotlety są pyszne, ciągnące a przede wszystkim sycące i małokaloryczne. Do ich przygotowania nie potrzeba nam oleju. Z dodatkiem np. ziemniaków mogą posłużyć za na prawdę wypasiony obiad - dobry nie tylko dla będących na diecie.<br />
Co zatem potrzebujemy?<br />
<br />
<b>SKŁADNIKI NA DWA DE VOLAILLE:</b><br />
<ul>
<li>2 sznycle z filetu z indyka (ok. 170g)</li>
<li>20g mozzarelli</li>
<li>15g pieczarek</li>
<li>10g papryki</li>
<li>przyprawy: papryka słodka (mielona), papryka ostra (mielona), pieprz, zioła prowansalskie<br /><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWHHHC4l8WqeAfHVe4gCAPyDmy8WEAWOZW5qZjneiWEljOXTfdJZB1Im7zWGQ42ijEtJBMsRkgMm65fBcdOHsRaMR9B_LYyr1GQbqpuwRI_ITsd2N7aWP5q1qwRLhuF-Q1LNyzHS6w/s1600/CAM03166.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWHHHC4l8WqeAfHVe4gCAPyDmy8WEAWOZW5qZjneiWEljOXTfdJZB1Im7zWGQ42ijEtJBMsRkgMm65fBcdOHsRaMR9B_LYyr1GQbqpuwRI_ITsd2N7aWP5q1qwRLhuF-Q1LNyzHS6w/s1600/CAM03166.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
</li>
</ul>
<br />
Zaczynamy od zamarynowania sznycla. Na deskę wysypuje przyprawy tworząc mieszankę i starannie obtaczam w niej sznycle (można delikatnie natłuścić mięso np. oliwą). Odstawiam do miseczki i przykrywam folią na 1-2 godziny, aby mięso przesiąkło zapachem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSww0biNaR73Ui6anhvQK36t077-7l5fLa17XZBpAJpz5cS3Z8cH8-iQGPCAKj-61kyTLJaibWmlL-UhZCITdSnTIgXjztPtJCqomAfeDto-__AKgTPiSfBcQHQJBjF_64eEnwAqTw/s1600/CAM03165.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSww0biNaR73Ui6anhvQK36t077-7l5fLa17XZBpAJpz5cS3Z8cH8-iQGPCAKj-61kyTLJaibWmlL-UhZCITdSnTIgXjztPtJCqomAfeDto-__AKgTPiSfBcQHQJBjF_64eEnwAqTw/s1600/CAM03165.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<br />
<br />
Po upływie tego czasu zabieram się do faszerowania roladki. Zaczynam od mozzarelli - kruszę na drobne kawałeczki ok. 10g na roladkę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheKq89bsaP4hGHF9odrq31MEDXvoYwQN8VdkRwsHYbBtENoRvFdhKb4WxjtMSVBkCVWnX_kDTuUBYT3Aya5VWIl04z7FPVDD7LnYJlMLMhHAUj0641DOOvhI81nuXsqAD51Ld2RvG9/s1600/CAM03168.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheKq89bsaP4hGHF9odrq31MEDXvoYwQN8VdkRwsHYbBtENoRvFdhKb4WxjtMSVBkCVWnX_kDTuUBYT3Aya5VWIl04z7FPVDD7LnYJlMLMhHAUj0641DOOvhI81nuXsqAD51Ld2RvG9/s1600/CAM03168.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
Następnie kroję w paski pieczarki i paprykę i układam na sznyclu posypując nieco solą i pieprzem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRtup4dnZAkLdVYSwdYiSVDczMiCg9xIvveTG3DFZZ1Q0Bm_jE49T0DlcwgsTRPSj6XPRTi7lt4jOY3hptc_ux_FkaBgs1Qn9qgMhOUXHU11MCqVffjWVZSTWsN8O6rHqjWXckORs7/s1600/CAM03171.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRtup4dnZAkLdVYSwdYiSVDczMiCg9xIvveTG3DFZZ1Q0Bm_jE49T0DlcwgsTRPSj6XPRTi7lt4jOY3hptc_ux_FkaBgs1Qn9qgMhOUXHU11MCqVffjWVZSTWsN8O6rHqjWXckORs7/s1600/CAM03171.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
Takie sznycle zwijam w roladki i spinam wykałaczkami. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyJ1mkcVvSbHv8REho5Zi-JJ-MvGyfVo9EKoPmGpVZmAtpTOjXqHu3zIBr63194A6fbdi_cg5-TJEXUQmGUwRWEZ7kk0vTYXLTY6p7-7oxhNqo7Si2l43vinRMY53NnZj5hPJ1jo6J/s1600/CAM03174.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyJ1mkcVvSbHv8REho5Zi-JJ-MvGyfVo9EKoPmGpVZmAtpTOjXqHu3zIBr63194A6fbdi_cg5-TJEXUQmGUwRWEZ7kk0vTYXLTY6p7-7oxhNqo7Si2l43vinRMY53NnZj5hPJ1jo6J/s1600/CAM03174.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Teraz kolej na duszenie. Do patelni (lub garnka) nalewam nieco wody (ok.100ml) i podgrzewam. Gdy woda zacznie się gotować umieszczam w niej moje de volaille i przykrywam pokrywką.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoF8uIWPLmtpkZ1NFcFKKaXQR_xsABKz60IWdYy6SpXyTNMvUOSI7JSAJYi3hXcE3E4eipi9Md-P-hPbZNPdLtH9237wB4943v8JSm_kKeorfMapyNNPrTOjDcVA81v9TFcsBgJrHl/s1600/CAM03176.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoF8uIWPLmtpkZ1NFcFKKaXQR_xsABKz60IWdYy6SpXyTNMvUOSI7JSAJYi3hXcE3E4eipi9Md-P-hPbZNPdLtH9237wB4943v8JSm_kKeorfMapyNNPrTOjDcVA81v9TFcsBgJrHl/s1600/CAM03176.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
Duszę przez ok. 25-30 minut sprawdzając co jakiś czas czy nie brakuje wody. Gotowe.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsA9E1hT508LyQg6fVxJIoSNinPZn_7lewL2NXSQbVfEPUwI1jZxpRGvAHmsEbixCeWJNbXL5wIBVLNz5S_UxvGNquPtZlm07vIHy0ahZf4Os4OjDrm5oycUKitEfK-gTSXk9EsRm3/s1600/CAM03184.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsA9E1hT508LyQg6fVxJIoSNinPZn_7lewL2NXSQbVfEPUwI1jZxpRGvAHmsEbixCeWJNbXL5wIBVLNz5S_UxvGNquPtZlm07vIHy0ahZf4Os4OjDrm5oycUKitEfK-gTSXk9EsRm3/s1600/CAM03184.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFvbow-QKT_oOP9ZeuJP0VGWGAp4zFKXLBTPDodN13OzbGyPceFKaxLIpEhPOn_nBsivVRJ8P7wVaCRXe2H9gxI6oXS_eJdV0m7pRJVOMUT-IC03kFlqfIKlpLPXntS9xTjLDBR_HF/s1600/CAM03188.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFvbow-QKT_oOP9ZeuJP0VGWGAp4zFKXLBTPDodN13OzbGyPceFKaxLIpEhPOn_nBsivVRJ8P7wVaCRXe2H9gxI6oXS_eJdV0m7pRJVOMUT-IC03kFlqfIKlpLPXntS9xTjLDBR_HF/s1600/CAM03188.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Zero grama tłuszczu a smak niesamowity (jeden de volaille to ok. 120 kcal). Mozzarella w środku się roztapia i ciągnie. Pycha.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoTsUPqMkG7VrjOS-aVvQdm_iA_-jlh4ZKix7yHtF4Z-Yid53kx84tL4lHTaxQ6WoyOStYAUyAkTTD25xctjA4dUIUUtP39-CblQIWYUEJsBq570im37f3PSev6zyqoaM4YZKS4Pqf/s1600/CAM03191.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoTsUPqMkG7VrjOS-aVvQdm_iA_-jlh4ZKix7yHtF4Z-Yid53kx84tL4lHTaxQ6WoyOStYAUyAkTTD25xctjA4dUIUUtP39-CblQIWYUEJsBq570im37f3PSev6zyqoaM4YZKS4Pqf/s1600/CAM03191.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<br />
<br />
Pozdrawiam i miłego eksperymentowania.<br />
<br />
PS Piszcie jak wam wyszły i czy smakują :)Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12730514188326889494noreply@blogger.com32tag:blogger.com,1999:blog-2178466679525618905.post-57657652805226074852014-08-19T18:50:00.000+02:002014-08-19T18:50:23.795+02:00KOTLETY MIELONE W WERSJI LIGHT Z PIECZARKAMI I MOZZARELLĄKolejny klasyczny przepis, który przerobiłem na potrzeby swojej diety to ten na <b>kotlety mielone</b> - niemalże klasyk w kuchni polskiej. Początkowo myślałem, że będzie ciężko. W praktyce okazało się, że "odchudzenie" tej potrawy to banał. Co więc zrobiłem?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnhyphenhyphenps0KljfhhAElcBkylSSKEnGcwoxBmVpqKz5-fAGDoqPO9avj5p5hBepMzlDBOJLPQ_F1skZB5qjxaWh1_9hifNVyHM7sSWam0VyipaSFxop_VHQUx9GRBSkdnk3C_aTS7u4CFC/s1600/10584742_896202690409743_754558402_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnhyphenhyphenps0KljfhhAElcBkylSSKEnGcwoxBmVpqKz5-fAGDoqPO9avj5p5hBepMzlDBOJLPQ_F1skZB5qjxaWh1_9hifNVyHM7sSWam0VyipaSFxop_VHQUx9GRBSkdnk3C_aTS7u4CFC/s1600/10584742_896202690409743_754558402_n.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<br />
Po pierwsze mięso - wybrałem to indycze, oczywiście mielone. Polecam mielić samemu, gdyż unikniemy wielu niepotrzebnych składników. Poza tym gotowe mięso mielone indycze dostępne w marketach zawiera ok. 142 kcal w 100g. Natomiast 100g mięsa zmielonego "własnoręcznie" to ok. 90 kcal.<br />
Po drugie zero panierek i zero tłuszczu. Co do panierek - jeżeli ktoś nie może się bez nich obejść to można użyć siemienia lnianego lub innych podobnych. Tłuszcz do smażenia jest całkowicie zbędny - można użyć do tego wody (tak jak w przypadku mięsa do spaghetti w poprzednim przepisie: http://chwila-dla-zdrowia.blogspot.com/2014/08/dietetyczne-spaghetti-z-mozzarella-400.html)<br />
To teraz już konkrety. Porcję mięsa (zależy od Ciebie - ja przykładowo wezmę 500g) należy doprawić. Stosuję tutaj przede wszystkim zioła prowansalskie i pieprz.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://essence.info.pl/uploads/tx_evocatalog/pep8x91.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://essence.info.pl/uploads/tx_evocatalog/pep8x91.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
Następnie do doprawionego mięsa wbić jedno jajko i wkroić nieco cebuli i/lub czosnku dla smaku. Kolejnym krokiem jest dodanie startych pieczarek (ilość wedle uznania) Po dodaniu pieczarek możemy także dorzucić nieco mozzarelli (która po usmażeniu kotleta będzie się ciągnęła). Z tak przygotowanego mięsa formujemy kotlety i "smażymy" je na wodzie. Gotowe!<br />
Takie kotlety można podawać z kilkoma ziemniakami, bądź z chlebem.<br />
Co o nich sądzisz?<br />
Życzę smacznego! :)<br />
<br />
PS Od następnego przepisu postaram się dodawać więcej zdjęć z przygotowań i kolejnych kroków. :)Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12730514188326889494noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2178466679525618905.post-41281398032477504112014-08-15T17:17:00.000+02:002014-08-15T23:34:16.060+02:00DIETETYCZNE SPAGHETTI Z MOZZARELLĄ (400 KCAL)<b>Spaghetti</b> to niegdyś moja ulubiona potrawa. Zwłaszcza z żółtym, ciągnącym serem i dodatkiem w postaci kiszonego ogórka. No i jak z tego zrezygnować? Na pewien czas można, ale z czasem chęć jest bardzo silna. Dlatego postanowiłem nieco odchudzić, a przede wszystkim "uzdrowić" klasyczne spaghetti. <br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs2KjuVOPLiybLLsOMWXHWGZBEHjNF-JljQhH5vugAai1E0JGvwcpfRiONKTIGJrG_CGcuVJ-VtZRcbyCVGna26ys5TF13FtHaipzwqr9QugRBjcZvL-mxR8gNyTyWIHe1xH_kIyJ7/s1600/CAM03107.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs2KjuVOPLiybLLsOMWXHWGZBEHjNF-JljQhH5vugAai1E0JGvwcpfRiONKTIGJrG_CGcuVJ-VtZRcbyCVGna26ys5TF13FtHaipzwqr9QugRBjcZvL-mxR8gNyTyWIHe1xH_kIyJ7/s1600/CAM03107.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Na początek wymieniłem makaron - użyłem pełnoziarnistego, a konkretniej "świderek" gdyż tak jest wygodniej (moim zdaniem). Poza tym typ makaronu nie ma znaczenia. Kolejnym krokiem była zamiana mięsa mielonego - z wieprzowego na indycze. No i na koniec żółty ser zastąpiłem mozzarellą. A teraz po kolei.<br />
Do jednej porcji potrzebujemy:<br />
<ul>
<li>100g mięsa mielonego z indyka</li>
<li>50g makaronu pełnoziarnistego</li>
<li>puszka pomidorów (całych)</li>
<li>trochę cebuli</li>
<li>ząbek czosnku</li>
<li>zioła prowansalskie</li>
<li>liść laurowy</li>
<li>ziele angielskie (kilka sztuk) </li>
<li>20g mozzarelli</li>
</ul>
<br />
1. Pierwszym krokiem było "podsmażenie" mięsa. Jednak by było zdrowiej nie robię tego na oleju lecz na wodzie. Na rozgrzaną patelnię wrzucam doprawione mięso mielone, szybko mieszając żeby nie przywarło, lecz nieco się podsmażyło. Następnie wlewam wodę i duszę pod przykryciem ok. 10 minut. Pod koniec zdejmuję pokrywkę, aby reszta wody odparowała.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhy9T-p1co3TXM1pnJSvcHpbAvDiWzqnT2zISrLQH5en0fulCGXJR-SEHRb2d8zTKQP1WYl2B9JHuRMqrmwnXXhACcIi8kt6PyDYq78DS1JWtWs4ro4szi8n-rXoO6OCK4gv3rNtEtZ/s1600/CAM03097.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhy9T-p1co3TXM1pnJSvcHpbAvDiWzqnT2zISrLQH5en0fulCGXJR-SEHRb2d8zTKQP1WYl2B9JHuRMqrmwnXXhACcIi8kt6PyDYq78DS1JWtWs4ro4szi8n-rXoO6OCK4gv3rNtEtZ/s1600/CAM03097.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<br />
2. Do czystego garnka wrzucam pomidory z puszki, dodaję pokrojoną w kostkę cebulę oraz czosnek, dorzucam ziele angielskie oraz liść laurowy. Całość duszę ok. 20 minut na wolnym ogniu aż wszystko się rozgotuje. Jeżeli nie otrzymasz jednolitego sosu to możesz go zblendować.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4m_QeQskBbu2RrjVg_tIWhQ7SV_yAwPx7yXEBgXl4fkE57jV5gBFLj3fyd0491WWb1B0C7Z8VtdiiTL9i2G82fAo4RHvRGq7XgQIrRXrVjgKPorD6dsIeHEuCf74k78d7Ya1DCB8z/s1600/CAM03101.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4m_QeQskBbu2RrjVg_tIWhQ7SV_yAwPx7yXEBgXl4fkE57jV5gBFLj3fyd0491WWb1B0C7Z8VtdiiTL9i2G82fAo4RHvRGq7XgQIrRXrVjgKPorD6dsIeHEuCf74k78d7Ya1DCB8z/s1600/CAM03101.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4m_QeQskBbu2RrjVg_tIWhQ7SV_yAwPx7yXEBgXl4fkE57jV5gBFLj3fyd0491WWb1B0C7Z8VtdiiTL9i2G82fAo4RHvRGq7XgQIrRXrVjgKPorD6dsIeHEuCf74k78d7Ya1DCB8z/s1600/CAM03101.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXziEzUYFPyY3a6MYeolDXyhjwKLelJW_2728_HGO1gv8hI-112kKBGxtsRD5TDCKO8rfHoj4ZiQhcvCs-ZHkfZg8Pzeh-DkLx_9F86t9fpHf9vf6sXoVBfeHQQa2JNSqhkAP-O2SK/s1600/CAM03103.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXziEzUYFPyY3a6MYeolDXyhjwKLelJW_2728_HGO1gv8hI-112kKBGxtsRD5TDCKO8rfHoj4ZiQhcvCs-ZHkfZg8Pzeh-DkLx_9F86t9fpHf9vf6sXoVBfeHQQa2JNSqhkAP-O2SK/s1600/CAM03103.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXziEzUYFPyY3a6MYeolDXyhjwKLelJW_2728_HGO1gv8hI-112kKBGxtsRD5TDCKO8rfHoj4ZiQhcvCs-ZHkfZg8Pzeh-DkLx_9F86t9fpHf9vf6sXoVBfeHQQa2JNSqhkAP-O2SK/s1600/CAM03103.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<br />
3. W międzyczasie gotuję makaron pełnoziarnisty (ok. 10minut).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEvM86UyfVsK8kXj0OWTWzmSF7IJOsJQAb2WYTYnL-vSb6GE2oOTuC1asNzd9IhrXG_Tczbxt9UBEx91HNIHjpSENNuphrwq2t1adF-hbuT8naAh5OYv6Yyd6oQTRxor9UufO_gjmQ/s1600/CAM03098.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEvM86UyfVsK8kXj0OWTWzmSF7IJOsJQAb2WYTYnL-vSb6GE2oOTuC1asNzd9IhrXG_Tczbxt9UBEx91HNIHjpSENNuphrwq2t1adF-hbuT8naAh5OYv6Yyd6oQTRxor9UufO_gjmQ/s1600/CAM03098.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYnqbgeVizl7aYRfCMuEa7T5-To9RbjtydhV_GC3GPSV2q4zHb6gt-0bIDPctjGlbqapsIZXx7XE9wyl_JvzDRq-abkyKMRGRWSOQKhhZ7HuyJgTruotff1gHYvNzYsxbKEgOxfJRk/s1600/CAM03099.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYnqbgeVizl7aYRfCMuEa7T5-To9RbjtydhV_GC3GPSV2q4zHb6gt-0bIDPctjGlbqapsIZXx7XE9wyl_JvzDRq-abkyKMRGRWSOQKhhZ7HuyJgTruotff1gHYvNzYsxbKEgOxfJRk/s1600/CAM03099.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
4. Gdy mam gotowy sos i mięso zabieram się za ich połączenie, jednakże tuż przed podaniem aby był ciepły a mozzarella się roztopiła. W tym celu przesypuję z patelni mięso do garnka i chwilę jeszcze odgrzewam.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn09FkXkBv-opQk7xzKSFi6YSrBdplsvgrn0CqN0wURulUDSBn9Unvf3Yq2goQi5wAj4n9VupdpItPPn15qalQyqgC6F288qbFegDEyVm0g-GmRKyb_Z9p8dnM1uRK2ckmtyKeLOEQ/s1600/CAM03104.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn09FkXkBv-opQk7xzKSFi6YSrBdplsvgrn0CqN0wURulUDSBn9Unvf3Yq2goQi5wAj4n9VupdpItPPn15qalQyqgC6F288qbFegDEyVm0g-GmRKyb_Z9p8dnM1uRK2ckmtyKeLOEQ/s1600/CAM03104.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
5. Na talerz wysypuję makaron, zalewam gorącym sosem i posypuje mozzarellą. Jako dodatek serwuję ogórka kiszonego. I Gotowe! Pyszne i zdrowe danie, dla osób za równo na diecie, jak i chcących się zdrowo odżywiać. Polecam i życzę smacznego! :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5NdTo_hZ1squs5WvfYXqq5xE6iEkxK729wPk7voRKStudtHNTL6Si73XpXeqrLp1SCjseHSVS4FoAQORnKajHCvlZ9Lxidjsj4_YUjg0Z8PlToD5moMmsR7LoCMw92HXfG5__dgCL/s1600/CAM03107.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5NdTo_hZ1squs5WvfYXqq5xE6iEkxK729wPk7voRKStudtHNTL6Si73XpXeqrLp1SCjseHSVS4FoAQORnKajHCvlZ9Lxidjsj4_YUjg0Z8PlToD5moMmsR7LoCMw92HXfG5__dgCL/s1600/CAM03107.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5sYa5-pcVohLjQHd6MEBUIfAZ4R_qlwys8xGxJfc0-lxmFR8_Qup6FSZwzAgudTyA_D_q5Pm2CLYBS1kxgGXkw30e-y2rsxnFvTlxok1pjaH6jgd9IqbqfgyhCo55IjADud10b35i/s1600/CAM03108.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5sYa5-pcVohLjQHd6MEBUIfAZ4R_qlwys8xGxJfc0-lxmFR8_Qup6FSZwzAgudTyA_D_q5Pm2CLYBS1kxgGXkw30e-y2rsxnFvTlxok1pjaH6jgd9IqbqfgyhCo55IjADud10b35i/s1600/CAM03108.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12730514188326889494noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2178466679525618905.post-70165251947090967672014-08-14T17:33:00.001+02:002014-08-14T17:33:39.069+02:00Razowe pierożki z jagodami i sosem jogurtowo-truskawkowymA więc tak jak obiecałem podaję przepis na <b>RAZOWE PIEROŻKI Z JAGODAMI</b>. Jest to banalnie proste i szybkie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4MipD3CNh8Pjy-CDMSh1qzN0VeY29bvvW-KqIGZPyevSfL6WrMQVGI6g9j-RkzA79uWoJASIA4N_0UdPdfP1Ayt9ulr5_QzZ1LmcO7eZTKmF2kh3Vc4c1WdL9Bfvps5tC-L8Sa3ri/s1600/222.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4MipD3CNh8Pjy-CDMSh1qzN0VeY29bvvW-KqIGZPyevSfL6WrMQVGI6g9j-RkzA79uWoJASIA4N_0UdPdfP1Ayt9ulr5_QzZ1LmcO7eZTKmF2kh3Vc4c1WdL9Bfvps5tC-L8Sa3ri/s1600/222.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<b>SKŁADNIKI NA CIASTO:</b><br />
<ul>
<li>2 szklanki mąki pełnoziarnistej (TYP 2000)</li>
<li>1 szklanka "białej" mąki</li>
<li>szczypta soli</li>
<li>250ml letniej wody</li>
</ul>
Z podanych składników zagniatamy ciasto. Krążki wycinamy np. szklanką. Z podanej porcji ciasta otrzymamy mniej-więcej 100 pierożków. Mąka zwykła jest tutaj dlatego, że na samej pełnoziarnistej pierogi się rozpadają. <br />
<br />
<b>FARSZ:</b><br />
Potrzebujemy ok.700g jagód. Równie dobrze mogą być to inne owoce takie jak maliny, truskawki, borówki. Owoce płuczemy i przekładamy do miski. Następnie rozgniatamy niezbyt drobno widelcem. Jeżeli jagody są kwaśne można użyć tutaj dosładzaczy (odradzam cukier, może to być np. stewia).<br />
<br />
<b>WYKONANIE:</b><br />Na wycięte krążki z ciasta nakładamy łyżeczką farsz owocowy i dokładnie zalepiamy boki, gdyż w wodzie może nam wszystko wypłynąć. Pierożki wrzucamy do wrzącej wody i czekamy aż wypłyną. Z doświadczenia wiem, że po wypłynięciu potrzebują jeszcze ok. 1-2 min. gotowania więc polecam na bieżąco sprawdzać stan widelcem. Później pierogi odcedzić, ostudzić i... <b>GOTOWE!</b> :)<br />Jednak samym pierogom czegoś brakuje. Warto tutaj pomyśleć o jakimś dodatku.<br />
<b><br /></b>
<b>SOS JOGURTOWO-TRUSKAWKOWY:</b><br />W prawdzie truskawek już coraz mniej, ale ciągle można je jeszcze dostać. A więc sos jest równie prosty jak cały przepis. Umyte truskawki pozbawione szypułek rozgniatamy widelcem w miseczce (lub ewentualnie blendujemy). Warto jest je trochę dosłodzić, np. miodem lub stewią. Do takiego musu dodajemy jogurt naturalny (wedle uznania) i gotowe. Możemy polać pierożki :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Przepis jest zdrowy i zarazem niskokaloryczny. Gorąco polecam! :)Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12730514188326889494noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2178466679525618905.post-84203280351313127352014-08-14T12:36:00.003+02:002014-08-14T12:36:48.147+02:00Pomysł na śniadanie - pieczywo na dwa sposoby.Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia i chyba każdy o tym mówi. Ale co takiego wymyślić, żeby było i smacznie i niezbyt nudno, a przy tym nisko kalorycznie? Otóż mam dwie propozycje. Podstawą każdej z nich jest pieczywo. Od jakiegoś czasu stosuję chleb tostowy pełnoziarnisty (do kupienia w każdym markecie). Wg. mnie najlepszy jest ten z mąką Graham. W 100g jest ok. 264 kcal, przy czym jedna kromka waży średnio 23 gramy. <br />
Pierwsza propozycja to <b>GRZANKI Z POLĘDWICĄ Z KURCZAKA</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUeFLWNfzOVi4hb-iWDL-ZJbuFJAPtDd3zdllGMJQcenDhRdh-_Zl_tCDl0Q6OSDKhQs9EleWTQzaJpKl173Bh2qiEdTewjRsxLOXDWs2mUUeGYn0gRRjhrqIBlBmAIWFGIGBeGocf/s1600/CAM03093.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUeFLWNfzOVi4hb-iWDL-ZJbuFJAPtDd3zdllGMJQcenDhRdh-_Zl_tCDl0Q6OSDKhQs9EleWTQzaJpKl173Bh2qiEdTewjRsxLOXDWs2mUUeGYn0gRRjhrqIBlBmAIWFGIGBeGocf/s1600/CAM03093.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
Pieczywo opiekam w tosterze, aż będzie chrupiące. Następnie posypuję ziołami prowansalskimi i papryką słodką mieloną. Dzięki temu chleb nabiera wyrazistego smaku, niczym ten z grilla. Na wierzch kładę plasterek polędwicy z kurczaka. Dzisiaj jednak zabrakło w mojej kuchni dodatku warzyw, a zazwyczaj są to pomidory i ogórki kiszone. Także polecam ten dodatek. Takie dwie grzanki mają ok. 145 kcal. (polędwica = 2x 20kcal, chleb = 2x 60 kcal + dodatki)<br />
<br />
Drugą propozycją są <b>TOSTY (SANDWICH) Z PIECZARKAMI, POLĘDWICĄ Z KURCZAKA ORAZ MOZZARELLĄ.</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY6uMimYIuxVeZSHOz4vHyeXgs1jcnd8c0WXM8haw9DGZqN2IcD7ZRgXjNtkJk8MYYfBlYNMYU075a6Yx9AuPP_WYAdrT7l1GKWksmkS5KHL3zNq-yEIK-9KRp3e-T2Cko4Zv1p_fV/s1600/CAM03094.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY6uMimYIuxVeZSHOz4vHyeXgs1jcnd8c0WXM8haw9DGZqN2IcD7ZRgXjNtkJk8MYYfBlYNMYU075a6Yx9AuPP_WYAdrT7l1GKWksmkS5KHL3zNq-yEIK-9KRp3e-T2Cko4Zv1p_fV/s1600/CAM03094.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
Chleb jest taki sam jak w przypadku grzanek, jednak tutaj działam inaczej. Tworzę tosta (kanapkę) z polędwicy z kurczaka (jak w grzankach), plasterkiem mozzarelli i pieczarek (najlepiej zetrzeć). Następnie wkładam do opiekacza kanapek na ok. 3-4 min. Tutaj również można użyć ziół dla wzbogacenia smaku. Jeden tost to ok. 155 kcal. (chleb = 2x 60kcal, polędwica = 10kcal, pieczarki 10g = 2kcal, mozzarella ok. 15g = 33kcal.)<br />
<br />
Śniadanie to jest bogate w węglowodany co będzie dawało nam energię stopniowo przez kilka godzin. Ponadto jest bardzo smaczne i nie różni się praktycznie niczym (poza niższą kalorycznością) od tej gorszej wersji z pszennym chlebem tostowym i żółtym serem (nierzadko ze stekiem czy hamburgerem).<br />
<br />
W zależności od tego ile kalorii poświęcasz na śniadanie możesz zjeść kilka porcji. Przykładowo moje śniadanie (do 350kcal) składa się z dwóch grzanek i jednego tosta, ale równie dobrze mogłyby to być dwa tosty lub cztery grzanki - o takiej samej kaloryczności. Polecam zabawy z tymi składnikami, może wymyślisz coś ciekawego :) Koniecznie się podziel.<br />
<br />
Życzę smacznego :)Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12730514188326889494noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2178466679525618905.post-69719665040110271402014-08-13T23:26:00.001+02:002014-08-13T23:26:29.151+02:00ZMIANAPomyślałem sobie, że opisywanie własnych przeżyć związanych z dietą nie jest zbytnio ciekawe, więc zamierzam udostępniać tutaj głównie moje pomysły na dania i inne cenne wskazówki dotyczące żywienia, odchudzania itp, gdyż wiem, że praktyczne pomysły zawsze się przydają. I tak może na dobranoc, jako zapowiedź tego co będzie :P<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu6_M7HMlJkuggM-5elwRIw4TS0nXLKQfPk4GUm7RVCUtYQ869CEoY96M2ENkSQAIz9JKKKMQG8LfSxTQoz7ADFzdnEIbtRA3U0BNLnwDGGQa-Tm-l8nPcfJ49s-ejzt9PM4rRSbOG/s1600/222.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu6_M7HMlJkuggM-5elwRIw4TS0nXLKQfPk4GUm7RVCUtYQ869CEoY96M2ENkSQAIz9JKKKMQG8LfSxTQoz7ADFzdnEIbtRA3U0BNLnwDGGQa-Tm-l8nPcfJ49s-ejzt9PM4rRSbOG/s1600/222.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<b>RAZOWE PIEROŻKI Z JAGODAMI</b> z dodatkiem sosu na bazie jogurtu naturalnego i truskawek.<br />
Pyszne, pyszne :P<br />Do następnego!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12730514188326889494noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2178466679525618905.post-67663269642164982962014-05-14T22:10:00.000+02:002014-05-14T22:10:18.178+02:00Ruch to podstawa!W poprzednim poście opisywałem mój sposób na odchudzanie, jednak dieta to nie wszystko. Jak każdy z resztą wie istotny przy odchudzaniu jest także <b>ruch</b>. Tylko jak przezwyciężyć "lenia"? To już jest o wiele trudniejsze pytanie z którym każdy musi się zmierzyć sam. Na początek polecam coś co będzie działało, nie przemęczało a zarazem relaksowało - ja wybrałem<b> rower</b>, gdyż mam wiele tras do jazdy w swojej okolicy i po prostu lubię ją podziwiać, więc dwugodzinna przejażdżka to czysta przyjemność.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/9d/Bike_(3586544974).jpg/1280px-Bike_(3586544974).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/9d/Bike_(3586544974).jpg/1280px-Bike_(3586544974).jpg" height="424" width="640" /></a></div>
Najlepiej jest jeździć z kimś, gdyż wtedy nie zwraca się tak uwagi na długość trasy lub słuchać muzyki (jednak odradzam jazdę ze słuchawkami bo jest to po prostu niebezpieczne). Pamiętajmy, że w zależności od masy ciała i intensywności jazdy, w ciągu jednej godziny jazdy można spalić ok.<b> <u>400-500 kalorii!. </u></b>Polecam również zakup licznika rowerowego (koszt ok. 25-35 zł) z którego będziemy mogli dowiedzieć się jak długo jeździmy, jaki dystans przebyliśmy, ile kalorii spalimy w ciągu godziny jazdy z aktualną prędkością, ile kalorii spaliliśmy podczas całej wycieczki oraz ile to gram tłuszczu. Dobrym pomysłem jest też zapisanie się na zajęcia np. aerobik, zumba itp. Pomocne na samym początku przy spalaniu tkanki tłuszczowej są <b>ćwiczenia aerobowe</b> (z reguły są tak skonstruowane, aby nie przemęczały jednej konkretnej grupy mięśni, ale raczej angażowały duże grupy mięśni w naszym ciele.<strong> </strong>Może być to np. bieganie, jazda na rowerze, aerobik, nordic walking, skakanka, pływanie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/53/Aerobic_exercise_-_public_demonstration01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/53/Aerobic_exercise_-_public_demonstration01.jpg" height="334" width="640" /></a></div>
Innym skutecznym sposobem są<b> ćwiczenia interwałowe</b>.Jest to trening o zmiennej intensywności ćwiczeń, czyli (w zależności od tzw. protokołów) np. przez 30sek. ćwiczymy do granic wytrzymałości, a kolejne 240sek. to odpoczynek. Jedno ćwiczenie i jeden odpoczynek = jeden interwał. Ilość takich interwałów w ciągu jednej serii może wynosić np. od 4-6 (w zależności od protokołu). Taki trening wykon<span style="font-family: inherit;">uje się 2-3 razy w tygodniu, a na efekty nie trzeba długo czekać. Zaletą takiego treningu jest m.in. to, że trwa krótko oraz to, że czas podwyższonego treningiem metabolizmu może wynosić 24-48 godzin.Oznacza to, że w przeciwieństwie do zwykłych ćwiczeń aerobowych tkanka tłuszczowa jest spalana w trakcie treningu, ale też i długo po jego zakończeniu <b>(nawet podczas spania!)</b>. Na początku odchudzania nie polecałbym intensywnych<b> ćwiczeń siłowych</b>, gdyż powoduje to rozrost tkanki mięśniowej i mimo, że się odchudzamy efekty mogą być mniej zauważalne, gdyż tkanka tłuszczowa zamienia się właśnie w tkankę mięśniową. Jednak na początku jakakolwiek aktywność fizyczna jest ogromnym plusem, więc zwykłe spacery też pomogą. Należy pamiętać, aby wszystko robić małymi kroczkami, zamiast od razu "rzucić się na głęboką wodę".<span style="font-size: 1rem; line-height: 1.714285714;"></span></span><br />
<div style="left: -99999px; position: absolute;">
<div class="lead">
W zależności od masy ciała i intensywności jazdy, w ciągu jednej godziny można pozbyć się około 400-500 kalorii!</div>
<br /><br />Czytaj więcej na:<br />http://rowery.trojmiasto.pl/Ile-kalorii-mozna-spalic-podczas-jazdy-rowerem-n59131.html#tri</div>
<div style="left: -99999px; position: absolute;">
<div class="lead">
W zależności od masy ciała i intensywności jazdy, w ciągu jednej godziny można pozbyć się około 400-500 kalorii!</div>
<br /><br />Czytaj więcej na:<br />http://rowery.trojmiasto.pl/Ile-kalorii-mozna-spalic-podczas-jazdy-rowerem-n59131.html#tri<br /><div style="left: -99999px; position: absolute;">
<div class="lead">
W zależności od masy ciała i intensywności jazdy, w ciągu jednej godziny można pozbyć się około 400-500 kalorii!</div>
<br /><br />Czytaj więcej na:<br />http://rowery.trojmiasto.pl/Ile-kalorii-mozna-spalic-podczas-jazdy-rowerem-n59131.html#tri</div>
</div>
<div style="left: -99999px; position: absolute;">
<div class="lead">
W zależności od masy ciała i intensywności jazdy, w ciągu jednej godziny można pozbyć się około 400-500 kalorii!</div>
<br /><br />Czytaj więcej na:<br />http://rowery.trojmiasto.pl/Ile-kalorii-mozna-spalic-podczas-jazdy-rowerem-n59131.html#tri<br /><div style="left: -99999px; position: absolute;">
<div class="lead">
W zależności od masy ciała i intensywności jazdy, w ciągu jednej godziny można pozbyć się około 400-500 kalorii!</div>
<br /><br />Czytaj więcej na:<br />http://rowery.trojmiasto.pl/Ile-kalorii-mozna-spalic-podczas-jazdy-rowerem-n59131.html#tri</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12730514188326889494noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2178466679525618905.post-43130242563731748672014-05-12T17:11:00.001+02:002014-05-12T18:10:00.670+02:00Od czego zacząć? Czyli mój pomysł na odchudzanie.Początki zawsze są trudne. Wie to każdy, kto chociaż raz próbował coś zmienić. Przede wszystkim trzeba wyznaczyć sobie odpowiedni cel/motywację. Jeżeli będzie wystarczająco silna to doczekamy się takich efektów, że będziemy ciągle słyszeć "WOW! Jak Ty świetnie wyglądasz! Jak to zrobiłeś/aś?". A nie ma nic bardziej radosnego jak zauważenie przez inne osoby naszych starań i wysiłków, bo to wtedy pozwala pomyśleć "kurczę, może jednak warto pewne rzeczy sobie odpuścić? Wcale nie jest tak ciężko!".<br>
Także każdemu kto zaczyna odchudzanie polecam przemyślenie wszystkich za i przeciw, a jak już ten etap będzie za wami to pora na kolejny - w moim przypadku planowanie okazało się realną szansą na walkę z kilogramami. Warto jest usiąść i wszystko sobie rozpisać. W każdym bądź razie mi to pomogło i zachęcam do spróbowania. Dalszym krokiem jest dobór diety. W Internecie jest tego pełno - Ducana, 1000kcal, kapuściana itd. Ja postanowiłem, że skomponuje coś własnego. I tutaj również z pomocą przyszły mi różne portale itp. Postanowiłem, że dziennie nie będę przekraczał 1500 kcal. Z początku wydawało mi się to nierealne, bo przecież taki wafelek w czekoladzie ma np. ok 205 kcal, a ja tak bardzo kochałem słodycze. Postanowiłem to wszystko wyeliminować. Głównie zrezygnowałem z:<br>
<ul>
<li>soli, </li>
<li>oleju,</li>
<li>smażonych potraw,</li>
<li>słodyczy,</li>
<li>słodkich i gazowanych napojów,</li>
<li>mięsa wołowego i wieprzowego,</li>
<li>białe pieczywo </li>
<li>innych produktów dosładzanych lub wysoko-przetworzonych. </li>
</ul>
Jednak skoro pozbyłem się tych rzeczy z mojego jadłospisu to co jeść?<br>
<a href="http://www.zdrowie.med.pl/nadcisnienie/pic/6_3.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a>Spokojnie! Jest jeszcze cała masa produktów dozwolonych :) Przykładowo sól wymieniłem na inne przyprawy (np. cynamon, czosnek).<br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.zdrowie.med.pl/nadcisnienie/pic/6_3.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.zdrowie.med.pl/nadcisnienie/pic/6_3.gif"></a></div>
Smażenie zastąpiłem duszeniem, "smażeniem" na wodzie, pieczeniem w piekarniku, gotowaniem na parze itp. Powiem szczerze, że nie ma żadnej różnicy, a nawet bardziej - wszystko jest smaczniejsze a przede wszystkim lżejsze.Słodycze zastąpiłem owocami np. truskawkami, jabłkami itp. Chyba jak zdrowe są owoce to każdy wie :) Napoje to herbata (bez cukru, z mlekiem) woda lekko gazowana nisko-sodowa, a w ostateczności soki, jednak bez dodatku cukru (np. Fortuna). Mleko 3,2% zamieniłem na 1,5% - nie polecam mleka o niższej zawartości tłuszczu, ponieważ jest ono praktycznie bezwartościowe. Mięso to tylko i wyłącznie pierś z kurczaka, filet z indyka i szynki właśnie z drobiu. Po odpowiednim przygotowaniu jest na prawdę pyszne. A chleb zwykły zamieniłem na razowy z ziarnami słonecznika.<br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ocdn.eu/images/pulscms/MzU7MDMsMmU0LDAsMSwx/2584e3a2164a2a0bef7fece43ad688df.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ocdn.eu/images/pulscms/MzU7MDMsMmU0LDAsMSwx/2584e3a2164a2a0bef7fece43ad688df.jpg" height="266" width="400"></a></div>
Tak więc idzie przeżyć!<br>
<br>
A jak często jem?<br>
Podstawą jest 5 posiłków dziennie.<br>
<b>ŚNIADANIE </b>(najlepiej zaraz po przebudzeniu, bo później coraz ciężej o wolny czas)<br>
Tutaj można zjeść sporo kalorii, ponieważ organizm to przez cały dzień spali. Jest to najważniejszy posiłek dnia, z racji tego, że dostajemy zastrzyk energii na cały dzień. Ponadto odpowiednie śniadanie przyspiesza metabolizm - zatem same plusy :)<br>
<b>II ŚNIADANIE</b><br>Polecam owoce. Jabłko jest moim faworytem.<br>
<b>OBIAD</b><br>
Najlepiej ok. godz. 14-15. Musi być to pełnowartościowy posiłek. Ważne aby były w nim warzywa.<br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://bi.gazeta.pl/im/4/10646/z10646574Q,Zielone-warzywa-lisciaste-uchodza-za-eliksiry-mlod.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://bi.gazeta.pl/im/4/10646/z10646574Q,Zielone-warzywa-lisciaste-uchodza-za-eliksiry-mlod.jpg" height="272" width="320"></a></div>
<br>
<b>PODWIECZOREK</b><br>
Może to być jakiś owoc, lub coś w tym stylu, ważne aby nie przekraczał 100kcal.<br>
<b>KOLACJA</b><br>Najlepiej do godz. 18. (lub opcja bardziej realna ok. 2 godzin przed snem) Ja upodobałem sobie kanapki. Jakoś się do nich przyzwyczaiłem i mi bardzo smakują :)<br>
<br>
Tak więc jak widać jemy praktycznie co chwile, więc jak tu zgłodnieć? :) Na prawdę da się do tego przyzwyczaić i wcale nie jest ciężko :P<br>
<br>
<b><br></b>A na koniec najważniejsze:<b> CO MI TO DA ?</b><br>
Otóż da bardzo dużo! Obniżenie ciśnienia, poprawa pracy układu pokarmowego etc. Ja już po pewnym czasie czułem się lżej i było mi po prostu lepiej. A co z wagą? Oj, może miło zaskoczyć :) W moim przypadku z początku poleciało bardzo dużo kg średnio 1,5-2kg na tydzień. (w czasie pierwszych 2-3 tyg.) Dalej to już ok. 1kilograma na tydzień. Efekty są świetne. Jednak jak każda dieta, jakiś ruch fizyczny by się przydał. Spokojnie, wcale nie musi być ciężko! Proste ćwiczenia też dają efekty. Ale o tym w następnym poście ;)<br><div><br></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12730514188326889494noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-2178466679525618905.post-49376007360233680172014-05-12T07:56:00.000+02:002014-05-11T22:58:13.421+02:00Postaw na zdrowie!<div style="text-align: justify;">
Witam wszystkich! Co ja tutaj robię? Odpowiedź jest prosta! Realizuję swoją misję! A jest nią szerzenie zdrowego stylu życia, diety, zrzucania zbędnych kilogramów, aktywności fizycznej etc. Pomyślałem sobie skoro każdy odchudzony celebryta może być mentorem Polaków to czemu nie miałbym się i ja podzielić moimi doświadczeniami? Zwyczajny chłopak, który na własnych błędach i porażkach ćwiczy swoją cierpliwość? W prawdzie moja "przemiana" trwa już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz zdecydowałem się o tym pisać. Powód jest prosty - sam nie wierzyłem jak bardzo można się w tym "zakochać"! Chociaż moim początkowym celem była utrata znacznej ilości kilogramów to z czasem zamieniło się to w manię na punkcie zdrowia. To niewiarygodne jak prostymi krokami można wiele zmienić. Sam w to nie wierzyłem dopóki nie zacząłem kombinować. Własnymi siłami, bez jakichkolwiek wspomagaczy typu "ekstra cudowne" tabletki itp. Wystarczy bardzo mocna motywacja, trochę chęci, a przede wszystkim pomoc najbliższych. Najciężej jest zacząć a dalej już leci. W kolejnych postach będę opisywał od czego zacząć i przede wszystkim jak wygrać tą ciężką walkę z samym sobą.. Mam nadzieję, że uda mi się kogoś zarazić lub raczej zmotywować do zmiany swojego stylu życia, bo radość jaką to nam daje jest niewyobrażalna. A więc do zobaczenia jutro!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12730514188326889494noreply@blogger.com1